niedziela, 22 sierpnia 2010

LaVende (Łódź, Manufaktura)

typ lokalu: restauracja
lokalizacja: Łódź, Karskiego 5 (rynek Manufaktury)
kuchnia: prowansalska, śródziemnomorska
poziom cen: średniodrogo
subiektywna ocena w skali 1-6: 6
www: LaVende

To będzie jedno z moich ulubionych miejsc na kolację w Łodzi, na pewno.

Restauracja zlokalizowana na rynku Manufaktury, wnętrze w stylu prowansalskim (bielone drewno, fioletowe akcenty, zioła i lawenda w wazonikach i gazonach), ogródek utrzymany w tym samym charakterze, dopracowany każdy szczegół.

W menu dania kuchni śródziemnomorskiej, makarony, sałatki. Osobna kategoria dań "fit" - bardzo, bardzo na miejscu, ogromny plus na babskiej kolacji ;)
Takie menu jest dla mnie najlepszym haczykiem - wrócę tam choćby dlatego, że kompletnie nie mogłam się zdecydować, co zjeść, najchętniej zamówiłabym trzy przystawki i cztery dania główne.

Ostatecznie zdecydowałam się na solę na parze podaną z delikatnym sosem (serowym? co do jego dietetyczności mam poważne zastrzeżenia, ale był pyszny), w pieprzu i ziarenkach kawy, ze szparagami i marchewką. Oczywiście żadnych warzyw z mrożonki, wszystko świeże, chrupiące i apetyczne. Kosztowała dwadzieściakilka złotych, więc znośnie, choć porcja dość mała.

Polecam też bardzo sałatę z krewetkami, awokado i fetą (fit) i bardzo, bardzo, bardzo - domowe ravioli z krabem, kurczakiem, grzybami podane z kremowym sosem i suszonymi śliwkami (absolutnie nie fit, ale za to absolutnie doskonałe).

Duża karta win, do wyboru kilka sprzedawanych na kieliszki, w bardzo przystępnych cenach (8 zł za lampkę). Desery wyglądały bosko na stolikach obok, ale nasza silna wola była silna i niezłomna, więc nic z tego.

Boskie koktajle! Absolutnie wymiata arbuzowy, kilka rodzajów Mojito, Pina Colada w kokosie, te sprawy. Warto wybrać się choćby na same koktajle.

Obsługa trochę za bardzo zabiegana, ale sympatyczna i uprzejma, nie robi problemów na przykład z podziałem rachunku na dwa - a to dość powszechny problem. Można płacić kartą.

Świetne miejsce na kolację, nada się na randkę.
W sobotni wieczór trochę tłoczno, ale ma to też swój klimat i urok.
Polecam!

9 komentarzy:

  1. My właśnie w sobotę wieczorem zastanawialiśmy się nad tym miejscem, ale w końcu skusiliśmy się na bellanapoli. Może następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mam odpalić te pieprzoną strone la vende ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwyraźniej aktualnie strona nie działa.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...lokal porażka,dostałem z żoną starą polędwicę,czekaliśmy20 min,zeby ktoś się nami zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  5. koszmar brak podstawoych zasad podawania dan, salatka juz na talerzu wymemlanana z sosem, salatka z krewetkami bez krewetek, warzywa grilowane bez warzyw, wszystko niesmaczne beznadziejna obsluga nie polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. zaprosiłam narzeczonego na kolacje do tej restauracji,ale po tym jak nikt nami sie nie zainteresowal przez 15min i widzialam ludzi nie zadowolonych dookoła z obsługi i jedzenia to przenieśliśmy się do "BelNapoli".Ludzie nie chodźcie do La Vende.TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. a MNIE SIE podobalo / LOKAL , OBSLUGA, PRZYPADKOWO WYBRANY LUNCH >
    TURYSTKA Z NORWEGII >

    OdpowiedzUsuń
  8. totalna porazka jedzenie obsluga nie polecam

    OdpowiedzUsuń
  9. masakra tylko sanepidu tam brakuje..

    OdpowiedzUsuń