czwartek, 10 czerwca 2010

Esplanada w nowej odsłonie (Łódź, Piotrkowska)

typ lokalu: restauracja
lokalizacja: Łódź, ul. Piotrkowska 100
kuchnia: europejska, raczej ciężka
poziom cen: średniowysoki, codzienne promocje na inne danie
subiektywna ocena w skali 1-6: 5

Pamiętacie starą wersję Esplanady, która miała opinię "najdroższej knajpy w Łodzi"?
Otóż nowe jest kompletnie inne. Stylizowane mocno na warszawską Kompanię Piwną (chyba nawet właściciel jest ten sam?), drewniane ławki, klimat bistro, wielkie pękate kufle piwne, kraciaste obrusy - miło i bezpretensjonalnie.

Weszliśmy tam zupełnym przypadkiem, w drodze do Toscanii, skuszeni czwartkową promocją - kilo świeżych muli w garnku za jedyne 39,90.

Usiedliśmy w ogródku (nigdy nie wiadomo, jak długo utrzyma się bezdeszczowa aura, trzeba korzystać z każdego słonecznego popołudnia, tak?). Trafiliśmy na wyjątkowo gadatliwą, ale przemiłą i zaangażowaną kelnerkę, obsługa na 6. Na minus - brakowało serwetek - ani materiałowych, ani nawet papierowych - przy daniu jedzonym rękoma odczuliśmy to dotkliwie.

W ramach aperitifu zamówiliśmy Truskawkową energię (czy jakoś tak) - koktajl ze świeżych truskawek ze Burnem - pyszny!

W ramach czekadełka - kiszona kapusta i ogórek małosolny. Miło.

A potem te mule, które nas tam ściągnęły. W sosie z białego wina, z cebulką - były po prostu doskonałe. Podane tradycyjnie, w garnku. Z kuflem piwa - poezja.

Inne dania w menu też wyglądają zachęcająco - choć dość ciężko - ryby pieczone i grillowane, żeberka, golonki i inne mięsa, są też sałatki i reszta, menu jest całkiem nieźle skomponowane, każdy coś znajdzie.

Fajne, godne polecenia miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz