Z tego wszystkiego w trybie pilnym udaliśmy się do
Sakany, ,po Zielonym Chrzanie musieliśmy natychmiast przypomnieć sobie, jak smakuje sushi. I z niekłamaną przyjemnością stwierdzam, że maki z krewetką w tempurze i z grillowanym łososiem, poprawione na deser omletem z łososiem, grzybami i mango wciąż rulez. Yeah.
to nie było mango tylko melon i liczi. poza tym - 100% prawdy
OdpowiedzUsuńO, faktycznie, to melon był.
OdpowiedzUsuńLiczy nie próbowałam, ale wierze na słowo.